Ĺwietlica w Barnisławiu
- Małgorzata Klebańska
- Posty: 538
- Rejestracja: 2006-06-30, 08:20
- Lokalizacja: Barnisław
- Zbigniew_Komisarczyk
- Administrator
- Posty: 779
- Rejestracja: 2006-06-07, 15:20
- Lokalizacja: Gmina Kołbaskowo
Tak jest prawie wszędzie. Trzeba do tego podejść z wyrozumiałością.
Karygodne jest jednak zniszczenie czyjejś pracy (a w szczególności społecznej) i nie naprawienie szkody.
Z ciekawości spytam czy sprawcy co podeptali malowaną podłogę chociaż przeprosili?
- Małgorzata Klebańska
- Posty: 538
- Rejestracja: 2006-06-30, 08:20
- Lokalizacja: Barnisław
Rozerwano również kopertę z kluczami od salki,która była zdeponowana u ochrony budynku.
Nikt nie zapytał dlaczego takie rozwiązania,po prostu wprowadził swoje rzady i juz.
Teraz nie ma kontroli dostępu do salki.
Ciekawe , kto bedzie odpowiadał jak zostanie uszkodzony sprzęt-pewnie nikt ...i może o to chodzi...
Szkoda,że tak się to rozgrywa...i niespodzianki z otwarcia salki też w tej sytuacji już nie będzie.
- Zbigniew_Komisarczyk
- Administrator
- Posty: 779
- Rejestracja: 2006-06-07, 15:20
- Lokalizacja: Gmina Kołbaskowo
Małgorzata Klebaćska pisze:Niestety,nikt nie przeprosił (jeśli nie liczyć 'ojejku-faktycznie mokro!"-i deptali dalej),nikt nie zadeklarował chęci pomalowania podeptanej podłogi na nowo.Po prostu nic się nie stało.
Proponuję wystąpić z prośbą do sprawców o zakup wykładziny (ew. tworzywa na podłogę).
Być może dlatego się nie przejęli?
- Małgorzata Klebańska
- Posty: 538
- Rejestracja: 2006-06-30, 08:20
- Lokalizacja: Barnisław
- Małgorzata Klebańska
- Posty: 538
- Rejestracja: 2006-06-30, 08:20
- Lokalizacja: Barnisław