Kandydat na wójta
Czy teraz jest ważne kto ma niewystarczające wykształcenie, jakie grupy za kim stoją, kto ma jakie zobowiązania do spłacenia. NIE !!!! wszyscy już na forum chyba powiedzieli co mieli do powiedzenia.
DO DRUGIEJ TURY I TAK WEJDĄ : P. Ania i P. Iza z jakimi wynikami ( przekonamy sie w niedzielę) bo tylko one nie mają kompleksów władzy, mają zaplecze a nie ludzi z łapanki, mają odpowiedzie wykształcenie a nie ukończone kursy ( a nie kończą magisterki w czerwcu ?), coś znaczą w polityce - więcej lub mniej, nie zostały wurzucone ze stanowiska, nie są sfrustrowanymi nauczycielkami i mają wizję dla ROZWOJU GMINY. CZY TO BĘDZIE DOBRY WYBÓR TAK !!!!! - jedyny, jeśli nie chcemy ośmieszyć Naszej Gminy. TO KONKRETNE KOBIETY. A w DRUGIEJ TURZE wygra lepszy z Waszą pomocą lub bez. Bo jak obseruję to FORUM to tu się tylko na "gadaniu" kończy jednych i tych samych osób.
Więc darujmy sobie te gadki, WYBÓR JEST JEDEN p. Ania i p. Iza
i to tyle.
wizjoner
Nie ty o tym decydujesz.edwardo pisze:wszyscy już na forum chyba powiedzieli co mieli do powiedzenia.
Panie Andrzeju w całości popieram pański post o popularyzacji walorów Międzyodrza, jest właściwie krystalizacją tego co miałam namyśli.. Także i to, że to w mieszkańcach tkwi ten potencjał i sami wiele robią, ale bez wsparcia gminy niestety za wiele nie zdziałają.
Nie jestem stanie odpowiedzieć na Twoje pytanie, dla mnie to bez sensu- jak prognoza pogody- ja piszę że chciałabym żeby wygrała właśnie p. Dorota, ponieważ moim zdaniem jest osobą wyjątkową, i jedyną z obecnych kandydatów, która daje szansę na rozwój naszej gminy. Ufam że dostrzegą to i docenią również inni mieszkańcy- wyborcy. Że pójdą i zagłosują akurat na nią.macmaster pisze:Myslalem ze odpowiecie na moje pytanie obiektywnie a nie przez pryzmat tego na kogo glosujecie
nie wiem kogo tak określasz, ale chyba ponoszą Cię nerwy..edwardo pisze:mają zaplecze a nie ludzi z łapanki
Co do przenoszenia kandydatów do rady w inny wątek- w przypadku p. Krzywickiej nie ma to większego sensu- ponieważ to że popierają ją tacy ludzie jak kandydaci do Rady z jej KWW- a ona ich - dla mnie też wiele znaczy. Że są to osoby aktywne, otwarte i przedsiębiorcze, a przy tym zaangażowane w życie swoich miejscowości nie tylko przed wyborami. Jestem pełna podziwu, naprawdę. Co do wykształcenia p. Doroty- rozumiem że mgr socjologii już jest, zna j. angielski, a mgr politologii będzie w czerwcu.
-
- Posty: 52
- Rejestracja: 2010-09-16, 13:42
- Lokalizacja: i tu i tam
DO DRUGIEJ TURY I TAK WEJDĄ : P. Ania i P. Iza z jakimi wynikami ( przekonamy sie w niedzielę) bo tylko one nie mają kompleksów władzy, mają zaplecze a nie ludzi z łapanki, mają odpowiedzie wykształcenie a nie ukończone kursy ( a nie kończą magisterki w czerwcu ?)[/quote]
Człowieku Ty nazywasz tych ludzi zapleczem,patrząc tylko na kandydata z okręgu nr.7 ten od P.Izy,człowiek który pracą się nie zhańbił ,chcesz tanio tytoń ze wschodu to do niego,jakieś ciuchy z Berlińskiego sklepu za pół ceny,lub kosmetyki to też jak w dym.No podziękuje za takiego przedstawiciela w Radzie.
Jedyną osobą ,która ma długoletnie doświadczenie w administracji zarówno publicznej jak i samorządowej jest Pani Rybakiewicz. Doświadczenie polityczne uczy sztuki porozumiewania i sztuki kompromisu z różnymi środowiskami. To ważne. Ktoś tu nazwał Pania Rybakiewicz menedżerem. Tak, Gminie KOłbaskowo potrzeba sprawnego meneżdera z doświadczeniem. Taka soba jest tylko jedna.
Pozostali kandydaci nie mają doświadczenia w pracy na kierowniczym stanowisku (Pani Krzywicka), predzyspozycji (Pan Jabłoński)albo juz mieli okazję rządzić( Pani Schwarz), co do Pani KOśmider to obecność przy niej znanych już działaczy jest nie do przyjęcia.
Pani Dorota może nie ma doświadczenia w pracy na stanowisku kierowniczym, ale za to umie doskonale porozumieć się z ludźmi, przyciągać ich do siebie oraz ich słuchać i przewodzić- prezes stowarzyszenia „Integracja”, wcześniej Koło Gospodyń, Przewodnicząca Rady Rodziców szkoły w Kołbaskowie- no i sołtys z imponującym stażem. Jej plan jest perspektywiczny i rozwojowy- a jednocześnie realny i uwzględniający potrzeby mieszkańców. Doświadczenie w pracy w administracji chyba nie jest najważniejszym kryterium wyboru wójta, ani atutem. Bo takich doświadczonych w administracji mamy więcej- vide p. Iza i p. Małgorzata. Również p. Jabłoński jest doświadczonym pracownikiem administracji.
Uważam że świadomość tego co się chce i w jaki sposób to wykonać , znajomość potrzeb mieszkańców, a także wizja rozwoju całej gminy w dalszej perspektywie zdecydowanie więcej znaczą.
Dodam jeszcze że kompromis nie jest sztuką – sztuką jest połączyć dwa różne stanowiska, tak by obie strony były zadowolone, kompromis zaś polega na rezygnacji z części swoich zamierzeń, na ustępstwach. I chyba nie chciałabym zbyt kompromisowego wójta..
Gosiu-plan i Pani Krzywickej i pozostałych kandydatów jest w zasadzie taki sam. W takim momencie w jakim jest Gmina Kołbaskowo pozytywna osobowśc to mało. Doświadczenie na stanowisku kierowniczym w administracji publicznej a doświadczenie w pracy społecznej ( Rada Rodziców, Stowarzyszenie)to dwie różne sprawy. Nie negejue dokonań społecznych Pani rzywickej ale Gmina potrzebuje sprawnego umiejącego zarządzać ludźmi i majatkiem menedżera. Menedżera który już zna specyfikę takiej pracy. Kołbaskowo nie ma czasu by jej szef dopiero zdobywał doświadczenie w tej sferze.Gosiaz pisze:Nie zgadzam się z Twoją opinią In shadow. Miom zdaniem jest wręcz odwrotnie- moim zdaniem nie wszyscy chcą dobrze dla gminy- większość z nich chce tylko rządzić. Nie można dobrze rządzić, nie znając dobrze geografii gminy, a co dopiero potrzeb jej mieszkańców..
Pani Dorota może nie ma doświadczenia w pracy na stanowisku kierowniczym, ale za to umie doskonale porozumieć się z ludźmi, przyciągać ich do siebie oraz ich słuchać i przewodzić- prezes stowarzyszenia „Integracja”, wcześniej Koło Gospodyń, Przewodnicząca Rady Rodziców szkoły w Kołbaskowie- no i sołtys z imponującym stażem. Jej plan jest perspektywiczny i rozwojowy- a jednocześnie realny i uwzględniający potrzeby mieszkańców. Doświadczenie w pracy w administracji chyba nie jest najważniejszym kryterium wyboru wójta, ani atutem. Bo takich doświadczonych w administracji mamy więcej- vide p. Iza i p. Małgorzata. Również p. Jabłoński jest doświadczonym pracownikiem administracji.
Uważam że świadomość tego co się chce i w jaki sposób to wykonać , znajomość potrzeb mieszkańców, a także wizja rozwoju całej gminy w dalszej perspektywie zdecydowanie więcej znaczą.
Dodam jeszcze że kompromis nie jest sztuką – sztuką jest połączyć dwa różne stanowiska, tak by obie strony były zadowolone, kompromis zaś polega na rezygnacji z części swoich zamierzeń, na ustępstwach. I chyba nie chciałabym zbyt kompromisowego wójta..
Nietrafne jest porównanie doświadczenia pracy Pani Schwarz i Pana Jabłońskiego Stanowiska zastępcy wójtów czy burmistrzów nie wymagają żadnych szczególnych kwalifikacji, a zależą od woli urzędującego Wójta czy Burmistrza. A doświadczenie z zastępcą wójta w postaci nauczyciela rzuconego do pracy urzędniczej mamy za sobą.
Co do słowa kompromis
Kompromis (z łaciny compromissum – coś wzajemnie obiecanego), proces osiągania porozumień pomiędzy stronami dążącymi do rozbieżnych celów. Kompromis osiągany jest dzięki obopólnym ustępstwom lub poprzez tylko częściową realizację stojących w konflikcie interesów i wartości.
Istotny element procesu decyzyjnego w demokratycznym systemie politycznym, nieodzowny w życiu społecznym i prawodawstwie.
Przy rozwiązywaniu konfliktu za pomocą kompromisu przeważnie nie dochodzi do najefektywniejszego zrealizowania zamierzonego celu. W wielu wypadkach żadna ze stron nie jest zadowolona z treści i warunków zawartej umowy. Pozytywnie wpływa na kształtowanie się dialogu społecznego, prowokuje partnerów społecznych (grupy, organizacje, instytucje) do poszukiwania wciąż nowych rozwiązań zaistniałych problemów. Bywa też formą zawieszania konfliktu do czasu korzystnej zmiany warunków np. pozyskania nowych sojuszników. Podstawowymi zasadami kompromisowego rozstrzygania sporów są: brak przymusu, poszanowanie reguł i procedur publicznej dyskusji, uznawanie rozstrzygnięć za wiążące dla obu stron. W systemach demokratycznych i różnego rodzaju organizacjach kompromis uważany jest za podstawową metodę regulacji konfliktów społecznych i politycznych, przykładem jest “okrągły stół”.
Posty, które świadczą o "doskonałym" przygotowaniu kandydatki już są. Liczba plakatów?
Może i nadaje się na menagera- nie wiem, nie jestem jej pracodawcą i nie chcę się wypowiadać.. Ale wójt to coś więcej niż menager.
Sztuką jest wypracować takie rozwiązanie, gdzie zadowolenie będzie obopólne.. Nie poprzestawania na półśrodkach, połączyć cele tak by korzyść była obopólna.
.
Nie mam zamiaru nikogo przekonywać. Dokonuję wyboru według mnie najlepszego dla rozwoju Gminy i ten wybór uzasadniam. Tylko tyle.
W przeciwieństwie zaś do p. Ani, p. Dorota jest współtwórcą Integracji, a nie przypadkiem.
Ja również swój wybór uzasadniam tym że p. Dorota jest nallepszą szansą na zmiany i rozwój gminy- co więcej jest do tego dobrze przygotowana.
Co do podobieństwa programów, to odnoszę wrażenie że p. Dorota pierwsza opublikowała swój. To jej ulotka jako pierwszej trafiła do moich rąk- nie tylko ze zdjęciem i głosujcie na mnie sąsiedzi i znajomi, ale zawierająca konkrety.
Sprawdzając na forum, stwierdziłam że stronę internetową, zawierającą program wyborczy również opublikowała pierwsza.
Niczego nie sugeruję, broń Boże, ale takie są fakty. Byłam na spotkaniu wyborczym rozmawiałam. Wczytałam się we wszystko co kandydaci oraz ich obrońcy mają do powiedzenia. Uważam iż p. Krzywicka jest wystarczająco silna i inteligentna, a przy tym wrażliwa, by być najlepszym wójtem jakiego mieliśmy dotychczas(co nie jest trudne ;), ok wsród kandydujących na to stanowisko.
Dla mnie, w sytuacji w jakiej znajduje sie Gmina sama osobowśc to mało. Przy tym dodam,ze Pani Rybakiewicz to osoba niezwykle konkretna i zdecydowania. Dla mnie najważniejsze jest to by Gminę zacząc rozwijać. Więc dla mnie priorytetem jest doświadczenie i wiedza. Już zdobyta.
Absolutnie nie neguje zdolności Pani Krzywickej, ale brak doświadczenia w zarządzaniu kapitałem i zasobami ludzkimi moze opóźnić to co dla mnie ważne-czyli zmiany na korzyść w Gminie. Najzwyczajniej w świecie musiałaby się tego nauczyć, a to jest czasochłonne. Ja chcę by Wójt zaczął działać natychmiast. Długoletnie doświadczenie daje też gwarancję popełniania mniejszej ilości błędów niz ma to miejsce gdy dopiero zaczyna się działać w całkiej nowej sferze. Gwarnację szybkiego i skutecznego działania daje mi Pani Rybakiewicz.
Kto pierwszy co opublikował, i w jaki sposób tez jest dla mnie wtórną sprawą.
Szanuje Twój wybór i Twoją kandydatkę bo wierzę,że pobudki są szlachetne. Może za kilka lat, gdy Pani Krzywicka zdobedzie większe doświadczenie i nie straci zapału stanie sie liderem naszej Gminy, i połaczy duszę społecznika z doświadczeniem zawodowym Dla mnie za wcześnie, a naszej Gminie teraz potrzebny jest"rząd fachwców" i nie ma czasu na naukę fachu na żywym organiźmie.
Tak tylko ad vocem , pozwolę się nie zgodzić z Twoim rozumowaniem nt managerstwa a w tym kompromisu.In shadow pisze:Co do słowa kompromis
Co do słowa kompromis
Kompromis (z łaciny compromissum – coś wzajemnie obiecanego), proces osiągania porozumień pomiędzy stronami dążącymi do rozbieżnych celów. Kompromis osiągany jest dzięki obopólnym ustępstwom lub poprzez tylko częściową realizację stojących w konflikcie interesów i wartości.
Istotny element procesu decyzyjnego w demokratycznym systemie politycznym, nieodzowny w życiu społecznym i prawodawstwie.
Przy rozwiązywaniu konfliktu za pomocą kompromisu przeważnie nie dochodzi do najefektywniejszego zrealizowania zamierzonego celu. W wielu wypadkach żadna ze stron nie jest zadowolona z treści i warunków zawartej umowy. Pozytywnie wpływa na kształtowanie się dialogu społecznego, prowokuje partnerów społecznych (grupy, organizacje, instytucje) do poszukiwania wciąż nowych rozwiązań zaistniałych problemów. Bywa też formą zawieszania konfliktu do czasu korzystnej zmiany warunków np. pozyskania nowych sojuszników. Podstawowymi zasadami kompromisowego rozstrzygania sporów są: brak przymusu, poszanowanie reguł i procedur publicznej dyskusji, uznawanie rozstrzygnięć za wiążące dla obu stron. W systemach demokratycznych i różnego rodzaju organizacjach kompromis uważany jest za podstawową metodę regulacji konfliktów społecznych i politycznych, przykładem jest “okrągły stół”.
Nie chcę się rozpisywać - to może w innym wątku lub na prywatną wiadomość , jeśli będziesz mieć ochotę - , ale jedynie polecę "7 nawyków skutecznego działania" Stevena Covey'a (rozdział 2 i 3), oraz "Jednominutowego managera" Kennetha Blancharda.
Wywołujesz mnie do tablicy więc muszę odpowiedzieć dla mnie osobą konkretną, zdecydowaną i z całą powagą traktującą swój start wyborach jest p. Dorota właśnie. Jej dotychczasowy życiorys i działalność, a także treść kampanii są tego dowodem. Osobowość również- otwartość i brak sztucznego zadęcia są w moim przypadku zaletą. Brak hurra optymizmu, a pełna powaga i świadomość tego w co tak naprawdę wchodzi( aczkolwiek pewnie nie do końca- polecam wątek „b… w urzędzie gminy”).In shadow pisze:Gosiu róznimy sie w jednym punkcie ty na plan pierwszy wysuwasz osobowościowe zalety Pani Doroty i działalność społeczna jest dla ciebie priorytetem.
To że nazywasz p. Annę osobą konkretną i zdecydowaną to nie cechy osobowości? Nie wiem na jakiej podstawie w ogóle tak twierdzisz, dla mnie są to stwierdzenia gołosłowne i nie poparte dowodami. Praca w sejmiku się nie liczy i radzę nie drążyć tematu. Nie udowodniła p. Anna że potrafi zarządzać majątkiem i ludźmi. Że w ogóle i wie jaki on jest i gdzie, a także może potrafi ludźmi zarządzać, ale wójt nie jest od rozstawiania ludzi po kątach.
Mnie również zależy na rozwoju gminy, ale rozsądnym i zaplanowanym. Dla mnie priorytetem jest wiedza, doświadczenie i umiejętność współdziałania z ludźmi. Jak ktoś się potrafi dogadać to nie zmienia co chwilę ugrupowania.
Nie wiem skąd u Ciebie twierdzenie o braku doświadczenia w zarządzaniu kapitałem ludzkim- bo w stowarzyszeniach i na wsiach to nie ludzie są?? Masz na myśli urzędników? Tych co p. Ania chce powywalać? I tak zacznie działać natychmiast? Paraliżując prace urzędu? Dla p. Rybakiewicz będzie to bardziej nowa sfera niż dla Krzywickiej, bo ona pracuje w pochodnej urzędu gminy, bo zna mieszkańców, bo wie co i gdzie jest potrzebne, jaka jest infrastruktura. Jakie inwestycje gmina rozpoczęła, jakie projekty są w trakcie wdrażania- bo była radną. Bo od dawna uczestniczy w życiu mieszkańców i im pomaga, bo jest stąd. Bo widzi całą gminę i poszczególnych ludzi. Wie co chce zrobić i jak. Wie że trzeba współpracować z różnymi agendami i szczeblami administracji rządowej i samorządowej. Wsłuchaj się co ma do powiedzenia, a dopiero potem krytykuj.
Moim zdaniem zanim p. Anna zlokalizuje poszczególne wsie, i dowie się gdzie są jakie potrzeby, bolączki, szkoły, przedszkola, wodociągi, infrastruktura i jakie są rozpoczęte inwestycje a jakie w trakcie realizacji, zbyt dużo wody w Odrze upłynie. A tak jak mówisz na to nie ma czasu. I to pani Ani polecam przyjrzenie się gminie, zapoznanie się z jej geografia i mieszkańcami oraz ich potrzebami, może stworzenie spójnej wizji tego czego chce, czego chcą mieszkańcy a czego nie chcą i w jaki sposób zamierza tego dokonać. Wyrzucając urzędników czy nie, uwalniając grunty czy nie. I wtedy niech się bierze za kandydowanie (zgodnie z etapami procesu decyzyjnego, który tu przywołałeś oraz analizą SWOT).
Tak jak mówisz nie ma na to czasu i nie można się uczyć na żywym organizmie. Przekonała mnie A. Rybakiewicz że NIE WIE czym i kim chciałaby rządzić. Podobnie jak większość z pozostałych kandydatów. Jednie p. Dorota Krzywicka udowodniła że się nadaje i że chce działać na korzyść gminy rozumianej jako jej mieszkańcy.
Życzę p. Krzywickiej oraz kandydatom na radnych z jej komitetu wygranej w nadchodzących wyborach.