Możliwość budowy w Bobolinie
Odralnianie odbywa się jedynie przy sporządzaniu planu miejscowego na gruntach klasy od I i II przez właściwego ministra na wniosek wójta. Ile razy można pisać to samo.
In shadow i zuzanna zaczęły wycieczki "do obecnie nam "panujących" i zmieniły temat zaczęty przez założyciela wątku. A jak się nie ma co powiedzieć, a argumentacja została odrzucona, to najlepiej zaatakować mnie osobiście, że ja taka niegrzeczna jestem i nie na poziomie.
Nie ma sprawy, mogę być.
Co do oczyszczalni w Przecławiu- poruszonej przez zuzannę jako zbyt małej i teraz dla odmiany hamującej inwestycje- skąd takie informacje? I od razu komentarz że władza się bawi zamiast fundować nam kolejną lub tę powiększać... Napiszę tylko że jestem przeciwna powiększaniu(rozbudowie)oczyszczalni w Przecławiu.
Na miejscu założyciela wniosku zapytałabym- co oznaczają słowa, że wszystko się może zdarzyć. Jeżeli w planie tereny są przeznaczone pod zabudowę- to znaczy że przeszły procedurę uzgadniania z odpowiednimi komórkami oceniającymi zarówno przydatność terenów pod budownictwo, wpływ na środowisko itp. Niestety- sporządzanie planu wstrzymuje wydawanie warunków zabudowy, więc nie ma po co składać wniosku, a jedynie na bieżąco śledzić wydarzenia z powstawaniem i wdrażanie planu. Za poprzedniego wójta wszystko zależało od tego dla kogo plan powstawał- od 3-6 mies, lub np. dla Smolęcina od momentu zebrania wniosków 1 rok (powstał bubel, którego na szczęście rada nie przyjęła do realizacji).
-
- Posty: 161
- Rejestracja: 2010-11-17, 08:23
- Lokalizacja: Przecław
.......prosto z Urzędu Gminy w Kolbaskowie.Gosiaz pisze:Co do oczyszczalni w Przecławiu- poruszonej przez zuzannę jako zbyt małej i teraz dla odmiany hamującej inwestycje- skąd takie informacje?
........jasne, a scieki najlepiej do rowu....Gosiaz pisze: Napiszę tylko że jestem przeciwna powiększaniu(rozbudowie)oczyszczalni w Przecławiu.
Tyle jest warta twoja wiedza, ktora tak chetnie dzielisz się ze wszystkimi, wprowadzajac jednoczesnie w blad.
Dwa zdania , dwie nieprawdy-zanim pojawiłaś się w tym wątku, nigdzie nie pisałam o miłościwie panujących.Pisałam o sprzedających. Nie pisałam też,ze sprzedawano działki rolne jako budowlane. Pisałam,że sprzedający obiecywali rychłe przekształcenie nie mając w tym żadnego umocowania bo wszak, co sama napisąłś nie leży to w ich komptenecjach. Takie postępowanie jest zwyczajnym wprowadzeniem w błąd, i jako takie moze stac się pzredmiotem postępowania cywilnego wobec sprzedającego.Nie zmieniałam tematu, temat zmieniłaś ty widząc to czego nie ma i doszukując sie podtekstów których nie ma,albo zwyczajnie nie rozumiejąc tego co napisane.Gosiaz pisze: ze sprzedających im nie wmawiał że tereny rolne są budowlanymi.
In shadow i zuzanna zaczęły wycieczki "do obecnie nam "panujących" i zmieniły temat zaczęty przez założyciela wątku. A jak się nie ma co powiedzieć, a argumentacja została odrzucona, to najlepiej zaatakować mnie osobiście, że ja taka niegrzeczna jestem i nie na poziomie.
Nie ma sprawy, mogę być.
Nawet dokopać trzeba umieć i wiedzieć kiedy. Miało byc inteligentnie, i na fali "plucia jadem", a wyszło ci jak zwykłej przekupie na rynku-dużo obelg, dużo krzyku nijak mających sie do faktów
Co do bycia "na Ty", to wszechwiedząca Gosiu pewnie ci umknęlo,ze istmieje coś takiego jak netykieta-poszukaj sobie w Googlach masz wprawę - i jest przyjete ,że * w dyskusjach, zwłaszcza w Usenecie i na forach internetowych zwracamy się po nicku lub imieniu jeśli rozmówca wyraża na to zgodę. Nigdy samym nazwiskiem. Nie należy się obrażać, jeśli ktoś zwraca się do nas "per ty", a nie w formie grzecznościowej, i nie należy się obawiać używania takiej bezpośredniej formy."
Po za tym, skoro razi cię,ze andzrej zgodnie z netykietą i zwyczajem zwraca się do ciebie na ty, to powinnaś przede wszystkim zacząć od siebie stosować zasady savoir vivru -ty tez nie jesteś ze mną na ty:)To bardzo niegrzecznie wytykac komuś coś, co samemu się robi.
" Kto doświadczył cienia, wie, że czasem w cieniu lepiej widać rzeczy, które są w świetle."
Nie do ciebie pisałam o pisaniu per ty, to co się wtrącasz?
O netykiecie i przekupkach się rozpisałaś- bo nie masz argumentów rzeczowych, tylko jak zwykle jadowity..jazgot(jakkolwiek by to nie brzmiało).
Niestety mnie nie stać -nie mam takiej kasy ani aż takiej zdolności kredytowej. Ale cos pomyślę. Dzięki MaciejW