Świateczne zyczenia i postanowienia

Sprawy ważne i całkiem błahe.
andrzej1963
Posty: 161
Rejestracja: 2010-11-17, 08:23
Lokalizacja: Przecław

Świateczne zyczenia i postanowienia

Post autor: andrzej1963 » 2011-12-19, 11:35

Ostatni Puls Przecławia:

Felieton pani Doroty Trzebińskiej "Postanowienie"

"...Posatnowiłam. Od jutra zaczynam nowe życie! I jak mawia mój serdeczny kolega Mareczek, przejdę przez nie godnie"

Pani Doroto, gratuluję. Do tej pory nie zawsze Pani to wychodziło, ale cóż, człowiek jest istota ułomną.W związku z powyższym postanowiem rozumiem, że godność nie pozwoli Pani na przyjęcie stanowiska kierownika administracyjnego? Trzymam kciuki.
andrzej1963

In shadow
Posty: 302
Rejestracja: 2010-10-14, 16:21
Lokalizacja: z UE

Re: Świateczne zyczenia i postanowienia

Post autor: In shadow » 2011-12-19, 18:36

Chętnie bym sie przyłączyła do życzeń ale..pochyliłam sie nad tekstem napisanym przez pania Trzebińska i znowu nie rozumiem o co chodzi. Bo....żeby zacząć nowe życie- godne, to trzeba najpierw zmienić coś w dotychczasowym. Tak ,żeby z niegodnego godnym sie stało.Na tym nowe poczatki polegają Z tekstu wynika,że Pani Dorota nie zamierza niczego zmieniać. Już wiemy,że pani Dorota za młodu piła sikacza i paliła po katach, a jej ładniejsza koleżanka nie. Pani Dorota deklaruje brak checi w zmianie swoich nawyków. Żadnych zmian . A jak nie będzie żadnych zmian to bedzie godnie. A jak godnie to znaczy, że "była jazda" Moze Pani Trzebińska chciała zabłysnąć ironią deklarując postanowienie rozpoczęcia nowego godnego życia,tak naprawdę gloryfikując własne dotychczasowe? Może Mareczek jest w stanie zrozumieć meandry rozumowania Pani Doroty? Ja niestey nie. Dla mnie "ale jazda" nie jest równoznaczna z godnym przeżyciem życia. " Ale jazda" za to świetnie sie komponuje z przyjęciem posady, co do której nie ma się żadnych kwalifikacji i bycia z tego dumnym. Jakże łatwo skłąda sie postanowienia, które niczego nie zmieniaja, a ile przy tym gadania o tym jjacy inni są be a ja cacy. ho ho!
Ot różne poczucie godności.

Ale, w związku z tym,że zbliża się czas życzeń to ja tez złożę życzenia pani Trzebińskiej. Życze tego, aby chociaz raz napisłą feleiton w którym ludzi postępujących inaczej niz ona sama czyli np.schodzących z plaży o innej porze niż Pani Dorota, palących e-papieropsy i, dbających o zdrowie,obdarzy tak samo silnym uczcuciem miłosci jak niebieski samochód, który sprzedała. Do tego faktycznie jest potrzebna zmiana, zmiana, która pozwoli jej zrozumieć,ze inny nie znaczy gorszy.Życze tez tego aby nauczyła sie słuchac innych i przemyślenia tego co powiedzieli(może Bęcia miała rację?), a nie z gruntu zakładania,ze jej własne zdanie jest jedynym słusznym. Wszytskiego dobrego.
Stanisław Dziwisz
" Kto doświadczył cienia, wie, że czasem w cieniu lepiej widać rzeczy, które są w świetle."

misiek
Posty: 6
Rejestracja: 2011-12-20, 16:48
Lokalizacja: gmina Kołbaskowo

Post autor: misiek » 2011-12-20, 17:05

Witam Panią i Pana "idealnych"!
Gratuluję!!! Szczerze Gratuluję!!! Mało kto ma tyle werwy, zapału i wytrwałości żeby non stop oplywać innych, oczywiście wszystko odbywa się zgodnie z literą prawa, kulturalnie ale konsekwentnie!
Nawet w poście ze Świątecznymi Życzeniami!!!
Naprawdę GRATULUJĘ!!!

ps. prześledziłem Państwa wpisy i stwierdzam, że musicie być naprawdę zawiedzeni i dogłębnie poruszeni swoją porażką w ostatnich wyborach samorządowych, bo od tego właśnie czasu gnębicie ludzi na tym forum w różnych postach i tamatach...
PRZYKRE TO! BARDZO PRZYKRE.....
Szkoda mi takich ludzi jak Wy..... ale życzę Wam Wesołych Świąt i Szczęścia w Nowym Roku, bo bardzo tego potrzebujecie...
Misiek

In shadow
Posty: 302
Rejestracja: 2010-10-14, 16:21
Lokalizacja: z UE

Post autor: In shadow » 2011-12-20, 17:12

Krytyka nie jest gnębieniem.
Skoro uważasz,że ktokolwiek z krytykujących nie ma racji to odnieś sie merytorycznie-wtedy chętnie podyskutuję, ale na temat faktów, a nie na temat wyświechtanych haseł o opluwaniu.

Bardzo chętnie podejme dyskusję- merytoryczną-odnośnie wymagań na stanowisko kierownicze i praktyk zatrudniania znajomych bez kwalifikacji, w wogóle znajomych na stanowiska urzędnicze. Chętnie w kontekście opracowań na temat kumoterstwa w organach samorządowych
Stanisław Dziwisz
" Kto doświadczył cienia, wie, że czasem w cieniu lepiej widać rzeczy, które są w świetle."

In shadow
Posty: 302
Rejestracja: 2010-10-14, 16:21
Lokalizacja: z UE

Post autor: In shadow » 2011-12-20, 17:22

Na przykłąd chętnie, bez wyzwysk o opluwaniu podyskutuje na temat kumoterstwa i nepotyzmu np.na podstawie publikacji, która można sobie poczytac korzystając z przegldarki,a w odniesieniu do zatrudnienia Pani Tzrebińksiej- dobrej znajomej pani Wójt, za to kompletnie bez przygotowania merytorycznego i prakttyki w administracji publicznej
Oczywiście przyjmuję zarzut ,ze tekst traktuje o nepotyxmie, ale obsadzanie znajomych gdzoe kluczem do obsadzenia stanowiska jest właśnie owo"bycieznajomym" można potraktowac analogicznie.
ETYCZNE ASPEKTY DZIAŁALNOŚCI SAMORZĄDU ...
www.msap.uek.krakow.pl/doki/publ/pri_etyka-z.pdf

"...Ze względu na słabość systemu prawnego
bardzo poważnym problemem są zbyt często pojawiające się zjawisko nepotyzmu
oraz zjawisko nazywane konfliktem interesów.
Nepotyzm to faworyzowanie krewnych przy obsadzaniu stanowisk, zaś konflikt
interesów to sytuacja, w której osoba sprawująca funkcję publiczną podejmuje decyzję
w sprawie, w rozstrzygnięciu której zainteresowana jest osobiście. Wymienione za-
chowania oceniane są negatywnie z perspektywy etyki służby publicznej i są niestety
trudne do wyeliminowania z życia publicznego. Trudno je wyeliminować dlatego, że
choć łatwo je zdefiniować, nie są już tak łatwe do uchwycenia w praktyce.
Z jednej strony – ze względu na powszechność zjawiska nepotyzmu – opinia spo-
łeczna jest tak podejrzliwa, że obecnie każde zatrudnienie, np. dziecka czy krewnego
urzędnika skłonna jest interpretować jako nepotyzm. Z drugiej jednak strony, część
urzędników w ogóle nie widzi niczego nieetycznego w zatrudnianiu swych krewnych.
Nepotyzm nie jest traktowany przez część urzędników polskich jako zło, ponieważ są
oni przekonani, że praca w urzędzie to taka sama praca jak, np. w sklepie czy w firmie.
Sądzą więc, że dotyczą ich jedynie ogólne zasady uczciwości, takie same jak obowiązu-
ją wszystkich członków społeczeństwa. Nie ma przecież nic złego w tym, że matka
i córka pracują jako sprzedawczynie w jednym sklepie, nie ma też nic złego w tym, że
właściciel firmy zatrudnia w niej swojego syna, kuzyna, jego żonę i kogoś jeszcze z ro-
dziny. Zapominają jednak o tym, że te same zachowania stają się naganne, jeśli mają
miejsce w urzędzie. Po pierwsze dlatego, że żaden z urzędów nie jest niczyją własno-
ścią (czytaj: „folwarkiem”). Po drugie, ze względu na podstawowy cel dla jakiego zosta-
ła powołana administracja, czyli służba społeczeństwu. Nie może wobec tego dochodzić
do sytuacji, w której urzędnik jakiegokolwiek szczebla albo podlega osobie pozostającej
z nią w jakimś pokrewieństwie, albo dba o interesy swego krewnego. Istnieje bowiem
uzasadnione podejrzenie, że więzi rodzinne uniemożliwią realizację celu ogólnospołecz-
nego oraz uniemożliwią realizację jednej z podstawowych zasad działania urzędniczego,
jaką jest zasada obiektywizmu. Po trzecie, nie może też dochodzić do sytuacji, w której
zamiast najlepszego kandydata (o najlepszych kwalifikacjach) zostaje zatrudniona inna
osoba tylko dlatego, że jest skoligacona z kimś ważnym w urzędzie. To niewątpliwie
wpływa negatywnie na poziom usług świadczonych przez ten urząd, a pośrednio obni-
ża zaufanie obywateli do obiektywności decyzji danego organu władzy...."

"Niezależnie od trudności związanych z właściwą oceną zachowań urzędniczych
i całą dyskusją o tym, co już jest nepotyzmem, a co nim jeszcze nie jest lub gdzie w rze-
czywistości pojawia się konflikt interesów jako nadużywanie władzy dla własnej korzy-
ści, a gdzie ma on charakter jedynie dylematu moralnego, jedno zdaje się być pewne –
każda osoba przyjmująca funkcję publiczną, bez względu na to czy jest politykiem,
urzędnikiem administracji państwowej czy administracji samorządowej musi z racji peł-
nionej funkcji społecznej przyjąć na siebie dobrowolnie daleko idące ograniczenia. To
ogólne stwierdzenie powinno w praktyce oznaczać przyjęcie zasady unikania wszyst-
kich zachowań, które mogą rzucić na urzędnika lub radnego choćby cień podejrzenia
o nepotyzm lub nadużywanie władzy dla własnej korzyści.

Autorzy Zeszytów ćwiczeniowych oraz poradnika pt. Etyczne aspekty działalności sa-
morządu terytorialnego mają nadzieję, że zapoznanie się z przygotowanymi przez nich
materiałami pozwoli przedstawicielom jednostek samorządu terytorialnego, biorącym
udział w warsztatach, lepiej przygotować się do wykonywania powierzonych im przez
społeczeństwo zadań, w tym wcześniej rozpoznawać i unikać niewłaściwych zacho-
wań, oraz pozwoli na aktywne promowanie etycznych wzorów zachowania wśród
innych urzędników i radnych."
Stanisław Dziwisz
" Kto doświadczył cienia, wie, że czasem w cieniu lepiej widać rzeczy, które są w świetle."

misiek
Posty: 6
Rejestracja: 2011-12-20, 16:48
Lokalizacja: gmina Kołbaskowo

Post autor: misiek » 2011-12-20, 17:34

Czemu nie dać szansy wykazania się tym ludziom? Przecież każdy z nas kiedyś starał się dostać pracę i wykorzystać szansę lub nie.
Moim skromnym zdaniem dajmy im trochę czasu, a okaże się czy są to odpowiedni ludzie na odpowiednim stanowisku.

Notabene: ja też kilka razy rozmawiałem osobiście z Panią Wójt i czy to już wyklucza złożenie mojego CV do UG? Wszym tokiem myślenia pewnia tak.
Misiek

misiek
Posty: 6
Rejestracja: 2011-12-20, 16:48
Lokalizacja: gmina Kołbaskowo

Post autor: misiek » 2011-12-20, 17:42

A używając analogi, (troszkę z przymrużeniem oka), do drużyny piłkarskiej, to każdy trener dobiera sobie zawodników do wymyślonej koncepcji gry i odpowiada za wyniki swojej drużyny. Po sezonie następuje weryfikacja osiągnięć i ocena gry zespołu, a także pracy trenera i całego sztabu szkoleniowego.
Więc poczekajmy na wynik końcowy!
Pozdrawiam...
Misiek

In shadow
Posty: 302
Rejestracja: 2010-10-14, 16:21
Lokalizacja: z UE

Post autor: In shadow » 2011-12-20, 17:43

Uważam,ze każdy powinien dostać szanse wykazania sie. Stosownie do posiadanych kwalifikacji i umiejętności. Osoba nie majaca praktyki w administracji publicznej i tym samym nie mająca wiedzy odnoiśnie praktycznego aspketu funkcjonowania administracji i żadnej wiedzy merytorycznej( socjolog nie ma nic wspólnego ani z administracja ani z przedsiębiorstwem komunalnym) nie jest dobrym kandydatem na kierownika nowotworzonej jednostki. Kierownik czyli kroś kto kieruje- czyli wiedza i doświadczenia tej osoby minimalizują prawdopodobieństwop popełnienianie błędów. Pani Trzebińska nie ma takich kwalifikacji. W połaczniu z konotacjami osobistytmi tworzy mieszankę trudna do zaakceptowania dla uczciwych ludzi.

Czy dałbyś się zoperowac osobie po kursie BHP-żeby kursant mógł sie wykazać?
Ostatnio zmieniony 2011-12-20, 17:57 przez In shadow, łącznie zmieniany 3 razy.
Stanisław Dziwisz
" Kto doświadczył cienia, wie, że czasem w cieniu lepiej widać rzeczy, które są w świetle."

In shadow
Posty: 302
Rejestracja: 2010-10-14, 16:21
Lokalizacja: z UE

Post autor: In shadow » 2011-12-20, 17:44

misiek pisze:A używając analogi, (troszkę z przymrużeniem oka), do drużyny piłkarskiej, to każdy trener dobiera sobie zawodników do wymyślonej koncepcji gry i odpowiada za wyniki swojej drużyny. Po sezonie następuje weryfikacja osiągnięć i ocena gry zespołu, a także pracy trenera i całego sztabu szkoleniowego.
Więc poczekajmy na wynik końcowy!
Pozdrawiam...
I to jest twój błąd- Urząd to nie drużyna piłkarska-polecam uwazna lekturę wyżej cytowanego opracowania.
Stanisław Dziwisz
" Kto doświadczył cienia, wie, że czasem w cieniu lepiej widać rzeczy, które są w świetle."

misiek
Posty: 6
Rejestracja: 2011-12-20, 16:48
Lokalizacja: gmina Kołbaskowo

Post autor: misiek » 2011-12-20, 17:44

A używając analogi, (troszkę z przymrużeniem oka), do drużyny piłkarskiej, to każdy trener dobiera sobie zawodników do wymyślonej koncepcji gry i odpowiada za wyniki swojej drużyny. Po sezonie następuje weryfikacja osiągnięć i ocena gry zespołu, a także pracy trenera i całego sztabu szkoleniowego.
Więc poczekajmy na wynik końcowy!
Pozdrawiam...

Napisałem: (troszkę z przymrużeniem oka) więc tak to traktujmy...
Mój błąd? Czy jestem na cenzurowanym?
Misiek

In shadow
Posty: 302
Rejestracja: 2010-10-14, 16:21
Lokalizacja: z UE

Post autor: In shadow » 2011-12-20, 17:54

misiek pisze:
Napisałem: (troszkę z przymrużeniem oka) więc tak to traktujmy...
Mój błąd? Czy jestem na cenzurowanym?
Odpowiedź wyżej.I dodam,że urząd to nie "folwark" sprawującego władze-Wójta.Stanowiska polityczne np. zastępcy wójta czy doradcymoga byc obsadzane w/g klucza znanego tylko Wójtowi. Jedynym i podstawowym kryterium dla Wójta przy dobieraniu skałdu" dobrej drużyny-tej urzędniczej czyli fachowej" powinny byc kwalifikacje"zawodników" Dlaczego-powodów jest wiele podstawowym dobre, sprawne działanie urzędu, zaufanie obywtaeli do urzedu i zwykła ludzka uccziwośc.
Stanisław Dziwisz
" Kto doświadczył cienia, wie, że czasem w cieniu lepiej widać rzeczy, które są w świetle."

misiek
Posty: 6
Rejestracja: 2011-12-20, 16:48
Lokalizacja: gmina Kołbaskowo

Post autor: misiek » 2011-12-20, 18:02

Mam tylko dwa pytania do Pani i jeśli mogę to poproszę o odpowiedź!
1) Skoro ma Pani tak bogatę wiedzę i doświadczenie to dlaczego Pani nie startowała w konkursie na w/w stanowisko? Wtedy uchroniłaby nas Pani od tego niekompetentnego urzędnika.
2) Skoro ma Pani tak szczegółową wiedzę na temat nieprawidłowości w UG, kumoterstwa i innych przykrych zjawisk to dlaczego nie złożyła Pani doniesienia do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez Panią Wójt? Sprawa pewnie zostałaby szybko wyjaśniona i wszyscy mieliby jasność co do transparentności poczynań UG.
A tak po prostu dalej "bijecie pianę"!!! Bez sensu!!! Szkoda energii!!! No chyba że robicie to z nudów, to wtedy poprostu Wam zazdroszczę...
Pozdrawiam...
Misiek

In shadow
Posty: 302
Rejestracja: 2010-10-14, 16:21
Lokalizacja: z UE

Post autor: In shadow » 2011-12-20, 18:13

Odpowiedź
ad1. Moje( i nie tylko) oburzenie nie wynika z faktu chęci objęcia stanowiska tylko z zupełnie czegoś innego- i nie chodzi o dokopywanie . Chodzi o przyzwoitość, uczciwość i.... o dziwo,o sprawne działanie urzędu, od czego będzie zależało czy w moim kranie będzie płynąc woda
ad2.Szczegółowa wiedza jest opublikowana na stronach BiP i nie jest wiedzą tajemną. Jeżeli chodzi o składanie doniesień do prokuratury to już Wielki Łowczy Gminny pan Wierzbicki ma w tej kwestii większe doświadczenie doświadczenie.

Co do bicia piany- toi j a odpowiem żartobliwie- trener dobierając drużynę piłkarską, dobiera według własnego uznania . Fakt. Ale wszyscy zawodnicy umieja grać w piłkę.Lepiej lub gorzej ,ale umieją i nie raz mecz rozegrali. Pani Trzebińska w piłkę nigdy nie grała. To tak jakby, posługując sie dowcipną analogią, powołać do reprezentacji Polski na MŚ kolegę Pana Trenera, który w piłkę co prawda nigdy nie grał ,ale za to dużo o niej czytał i oglądał i na dodatek dobrze się zna z trenerem. Oburzenie kibiców wcale nie oznacza,że chcieli by grać w drużynie. I według Ciebie nawet nie powinni spejalnie sie burzyć, bo przeciez właścieciel drużyny czy tez trener dobiera sobie drużynę według własnych kryteriów- a nóż widelec Pan Władzio sie sprawdzi jako piłkarz,trzeba mu dać szansę- ale to ocenimy po meczu....tylko czy chodzi o ocenę możłiwości Pana Władzia czy też o wygrany mecz?
Stanisław Dziwisz
" Kto doświadczył cienia, wie, że czasem w cieniu lepiej widać rzeczy, które są w świetle."

andrzej1963
Posty: 161
Rejestracja: 2010-11-17, 08:23
Lokalizacja: Przecław

Post autor: andrzej1963 » 2011-12-21, 10:14

misiek pisze:Witam Panią i Pana "idealnych"!
Witam Pana, aczkolwiek od ludzi idealnych bardziej wole idealistów. Słowa niby bardzo podobne, ale znaczenie diametralnie inne. O ile ludzie idealni sa nudni i przewidywalni, o tyle idealisci przedkladają dobro ogółu nad dobro własne i jesli już się za coś zabierają , to dopiero wtedy, kiedy są pewni, że potrafią to zrobić.
misiek pisze:Czemu nie dać szansy wykazania się tym ludziom? Przecież każdy z nas kiedyś starał się dostać pracę i wykorzystać szansę lub nie.
Zapytam troche przewrotnie..... a kto dał szanse ludziom , którzy najpierw przez lata zdobywali wykształcenie i doświadczenie, żeby przegrac w konkursach ze znajomymi Wójta i Przewodniczacego? A byli tacy, zaręczam to Panu.
misiek pisze:Moim skromnym zdaniem dajmy im trochę czasu, a okaże się czy są to odpowiedni ludzie na odpowiednim stanowisku.
Takiemu twierdzeniu mówię stanowcze nie, mieszkam w tej Gminie, płace wcale niemałe podatki i nie mam zamiaru godzic sie na tego typu eksperymenty. Stawiam na profesjonalistów, podobnie jak strama sie byc profesjonalistą w tym co robie. Pragnę w tym miejscu przypomniec deklaracje przedwyborcze, jaki to Urząd był be do tej pory, a jaki to teraz będzie cacy, iluż to znajomych Wójta Żukowskiego dostało pracę, i jak teraz bedzie transparentnie.
misiek pisze:Nawet w poście ze Świątecznymi Życzeniami!!!
misiek pisze: Temat nosi tytuł "wyczenia i ostanowienia. W polskieą tradycję obchodzeinia Swiąt Bożego Narodzenia w pisane jest skladanie przed sobą róznych postanowień na nowy rok.Uznałem zatem, że skoro cytowane zdanie ukazało sie w grudniowym numerze było to postanowienie pani Trzebińskiej, aby w nowym roku zyc godniej.
misiek pisze:Szkoda mi takich ludzi jak Wy..... ale życzę Wam Wesołych Świąt i Szczęścia w Nowym Roku, bo bardzo tego potrzebujecie..
Naprawdę GRATULUJĘ!!!
Z równą lekkością mógłbym napisac, że mnie jest szkoda Pana, skoro nie dostrzega Pan w podobnych działaniach zagrożen, skoro popiera Pan rozdawnictwo stanowisk i brak profesjonalizmu. Ale mimo wszystko cieszę się z Panskiego głosu na forum, bardzo chętnie podejmę dyskusję, byleby była to dyskusja merytoryczna, oparta na sprawdzonych faktach i ogólnie dostepnych dokumentach. Dziękuję również za życzenia szczęscia, Podobnie życzę Panu, mnie ono jest mniej potrzebne.....wszystko co mam zdobyłem własna pracą, uważam się za człowieka spełnionego, ponieważ robię to co lubię i zarabiam w sam raz tyle, ile potrzebuję.
andrzej1963

ODPOWIEDZ