Na przykłąd chętnie, bez wyzwysk o opluwaniu podyskutuje na temat kumoterstwa i nepotyzmu np.na podstawie publikacji, która można sobie poczytac korzystając z przegldarki,a w odniesieniu do zatrudnienia Pani Tzrebińksiej- dobrej znajomej pani Wójt, za to kompletnie bez przygotowania merytorycznego i prakttyki w administracji publicznej
Oczywiście przyjmuję zarzut ,ze tekst traktuje o nepotyxmie, ale obsadzanie znajomych gdzoe kluczem do obsadzenia stanowiska jest właśnie owo"bycieznajomym" można potraktowac analogicznie.
ETYCZNE ASPEKTY DZIAŁALNOŚCI SAMORZĄDU ...
www.msap.uek.krakow.pl/doki/publ/pri_etyka-z.pdf
"...Ze względu na słabość systemu prawnego
bardzo poważnym problemem są zbyt często pojawiające się zjawisko nepotyzmu
oraz zjawisko nazywane konfliktem interesów.
Nepotyzm to faworyzowanie krewnych przy obsadzaniu stanowisk, zaś konflikt
interesów to sytuacja, w której osoba sprawująca funkcję publiczną podejmuje decyzję
w sprawie, w rozstrzygnięciu której zainteresowana jest osobiście. Wymienione za-
chowania oceniane są negatywnie z perspektywy etyki służby publicznej i są niestety
trudne do wyeliminowania z życia publicznego. Trudno je wyeliminować dlatego, że
choć łatwo je zdefiniować, nie są już tak łatwe do uchwycenia w praktyce.
Z jednej strony – ze względu na powszechność zjawiska nepotyzmu – opinia spo-
łeczna jest tak podejrzliwa, że obecnie każde zatrudnienie, np. dziecka czy krewnego
urzędnika skłonna jest interpretować jako nepotyzm. Z drugiej jednak strony, część
urzędników w ogóle nie widzi niczego nieetycznego w zatrudnianiu swych krewnych.
Nepotyzm nie jest traktowany przez część urzędników polskich jako zło, ponieważ są
oni przekonani, że praca w urzędzie to taka sama praca jak, np. w sklepie czy w firmie.
Sądzą więc, że dotyczą ich jedynie ogólne zasady uczciwości, takie same jak obowiązu-
ją wszystkich członków społeczeństwa. Nie ma przecież nic złego w tym, że matka
i córka pracują jako sprzedawczynie w jednym sklepie, nie ma też nic złego w tym, że
właściciel firmy zatrudnia w niej swojego syna, kuzyna, jego żonę i kogoś jeszcze z ro-
dziny.
Zapominają jednak o tym, że te same zachowania stają się naganne, jeśli mają
miejsce w urzędzie. Po pierwsze dlatego, że żaden z urzędów nie jest niczyją własno-
ścią (czytaj: „folwarkiem”). Po drugie, ze względu na podstawowy cel dla jakiego zosta-
ła powołana administracja, czyli służba społeczeństwu. Nie może wobec tego dochodzić
do sytuacji, w której urzędnik jakiegokolwiek szczebla albo podlega osobie pozostającej
z nią w jakimś pokrewieństwie, albo dba o interesy swego krewnego. Istnieje bowiem
uzasadnione podejrzenie, że więzi rodzinne uniemożliwią realizację celu ogólnospołecz-
nego oraz uniemożliwią realizację jednej z podstawowych zasad działania urzędniczego,
jaką jest zasada obiektywizmu. Po trzecie, nie może też dochodzić do sytuacji, w której
zamiast najlepszego kandydata (o najlepszych kwalifikacjach) zostaje zatrudniona inna
osoba tylko dlatego, że jest skoligacona z kimś ważnym w urzędzie. To niewątpliwie
wpływa negatywnie na poziom usług świadczonych przez ten urząd, a pośrednio obni-
ża zaufanie obywateli do obiektywności decyzji danego organu władzy...."
"Niezależnie od trudności związanych z właściwą oceną zachowań urzędniczych
i całą dyskusją o tym, co już jest nepotyzmem, a co nim jeszcze nie jest lub gdzie w rze-
czywistości pojawia się konflikt interesów jako nadużywanie władzy dla własnej korzy-
ści, a gdzie ma on charakter jedynie dylematu moralnego,
jedno zdaje się być pewne –
każda osoba przyjmująca funkcję publiczną, bez względu na to czy jest politykiem,
urzędnikiem administracji państwowej czy administracji samorządowej musi z racji peł-
nionej funkcji społecznej przyjąć na siebie dobrowolnie daleko idące ograniczenia. To
ogólne stwierdzenie powinno w praktyce oznaczać przyjęcie zasady unikania wszyst-
kich zachowań, które mogą rzucić na urzędnika lub radnego choćby cień podejrzenia
o nepotyzm lub nadużywanie władzy dla własnej korzyści.
Autorzy Zeszytów ćwiczeniowych oraz poradnika pt. Etyczne aspekty działalności sa-
morządu terytorialnego mają nadzieję, że zapoznanie się z przygotowanymi przez nich
materiałami pozwoli przedstawicielom jednostek samorządu terytorialnego, biorącym
udział w warsztatach, lepiej przygotować się do wykonywania powierzonych im przez
społeczeństwo zadań, w tym wcześniej rozpoznawać i unikać niewłaściwych zacho-
wań, oraz pozwoli na aktywne promowanie etycznych wzorów zachowania wśród
innych urzędników i radnych."